Audio Illuminati DHT DAC

Jest 11:05, spokojne niedzielne przedpołudnie. Mam dłuższą wolną chwilę którą postanowiłem przeznaczyć na wpis na temat – jeszcze używanego przeze mnie przetwornika. Istnieje pewna, duża szansa, że wkrótce przestanę go używać, opuści mój system, dom i trafi do nowego właściciela.

Wczoraj wyjechały ode mnie moje ukochany Harbeth Mastering Monitor M40, trafiły do Sławka, do nowego domu, do miejsca w którym powinny były znaleźć się już dawno. Sławek jest pasjonatem, wybitnym, utalentowanym konstruktorem systemów lampowych. Spod jego ręki wyszły wzmacniacze lampowe o gabarytach, mocach i użytych lampach o jakich świat nie słyszał. Naprawdę.

Może kiedyś wrócę do Harbethów, są piękne, łączą wszystko co w audio uważam za właściwe i potrzebne – inżynierię i pasję, prawdę i magię. Nie wyrzuciłem ich z mojej głowy i nie umieściłem w kartonie rzeczy o których chcę zapomnieć. Wręcz przeciwnie – są w mej pamięci na honorowym miejscu o którym zawsze będę wypowiadał się ciepło i zachęcająco.

Wspominam o Harbethach celowo, w odniesieniu do wspomnianego w tytule DAC DHT. Dlaczego to robię? Aby wiedzieli Państwo, że zarówno jedno i drugie urządzenie znajduje się w dość wąskiej grupie urządzeń o których nie chcę zapomnieć. To związek, który choć skończył się i przeminął – to będę o nim pamiętał, chcę o nim pamiętać, ponieważ był z gatunku tych wartościowych i udanych.


Audio Illuminati DHT DAC to przetwornik cyfrowo analogowy oparty o kość R2R firmy Analog Devices – model AD1865. Tak, to jest ta słynna kość stosowana od lat przez Audio Note UK. Nie jest to kość nowoczesna co w praktyce oznacza duże trudności lub wręcz brak możliwości dostosowania jej do pracy z materiałem źródłowym wysokiej rozdzielczosci czy pracy z komputerem, ale jeżeli zgodzimy się na pewne kompromisy, to jest – pracę po SPDIF lub AES EBU, brak USB oraz maksymalny sygnał 24bit 96khz – wtedy mamy szansę uzyskać brzmienie bardzo bliskie temu znanemu z analogu, z gramofonu – z całym pakietem wad i zalet tego drugiego.

Sama kość D/A – nie gra. W urządzeniach audio – gra wszystko.

Założeniem przy budowie tego urządzenia była chęć wykonania przetwornika maksymalnie purystycznego i szlachetnego. Chciałem zastosować najwyższej klasy rozwiazania w zasilaniu oraz stopniu analogowym. Bardzo proste ale kosztowne i trudne, gdyż prostota w audio – oznacza konieczność minimalizacji błędów do minimum, do zera. Minimalizm w audio to brak możliwości kompensacji błędów w innych miejscach.

DAC posiada łącznie sześć transformatorów zasilających: trzy toroidalne dla płytki D/A – sekcja cyfrowa, oraz trzy dla sekcij analogowej – zasilania lamp. Transformatory cyfrowe to toroidalne BREVE, natomiast zasilanie lamp to produkcja Polska – firma IDHOS.

Zasilanie lamp przez dowolny prostownik lampowy 5V z żarzeniem 2A lub 3A – dowolna lampa 5U4G, 5X4G, 5Z3, 5C3S i wiele, wiele innych – daje możliwość doboru lampy pod konkretny gust.

Za lampą znajduje się dławik amorficzny 50H 60mA a następnie filtr zasilania CLCRC. Łącznie, kompletne zasilanie anodowe to układ LCLCRC. W zasilaniu audio high end należy ograniczyć stosowanie regulatorów scalonych do absolutnego minimum, podobnie sprawa się ma ze stabilizacją napięcia, regulacją napięcia oraz każdym innym układem LIMITUJĄCYM lub OGRANICZAJĄCYM przepływ energii.

Zastosowane lampy to TYP 46, bliska krewna lampy 45, oraz dalsza krewna 2A3 i 300B. To lampa która gra jak dobra trioda choć nią nie jest, posiada dwie siatki. W prosty sposób możemy zrobić z niej wzorcową triodę która gra lepiej niż dowolna lampa 45. Lampa 46 została również wybrana z powodu dużej dostępności na rynku w USA, niższej ceny niż 45 oraz ze względu na swoją budowę. Fizycznie lampa 46 jest większa niż 45, bańka ma większe wymiary… i po prostu gra lepiej. To lepsza lampa, sprawdziłem to.

—> Tip dla konstruktorów – większa bańka = większy dzwięk.

Lampy DHT wymagają zadbania o żarzenie które to po pierwsze – ma kolosalny wpływ na dzwięk a po drugie – wpływ na “brum”. Odpowiednio wykonane żarzenie da nam wspaniały dzwięk i brak brumu.

Każda lampa posiada dedykowany transformator żarzenia. Prostownik z diod schottky, główny kondensator MLYTIC, oryginalny stabilizator LT1083 wsparty kondensatorem ELNA SILMIC oraz PHILIPS BC. Krótkie kable z zasilaczy do podstawek lamp to wysokiej klasy miedź srebrzona firmy DH LABS

—> Tip dla konstruktorów – Urządzenia wysoko oceniane przez użytkowników i recenzentów – zawsze są tuningowane komponentami pasywnymi. Na przykładzie kondensatora ELNA SILMIC RFS – to słodko i barwnie grający kondensator z dużą zawartością “muzyki w muzyce”. Znajduje się m.in w urządzeniach takich jak:

DAC IDEON AUDIO ABSOLUTE

CIRCLE LABS P300, M200

WELLS AUDIO INNAMORATA

SOUL NOTE


Płytka DAC to kość AD1865 połączona z odbiornikiem cyfrowym CS8414. Tandem ten przyjmuje sygnał do 24bit / 96khz który zdaje się (tutaj muszę doczytać) jest konwertowany w dół do parametrów akceptowanych natywnie przez AD1865.

Regulatory LM7805 firmy Motorola z kondensatorami Black Gate STD oraz ROE EKU bipolarne. Cały DAC ma tylko 12 rezystorów. Dwa Shinkoh 2W w zasilaniu, sześć Shinkoh 2W w sygnale, dwa Ohmite Brown Devil w anodzie lampy 46 oraz dwie sztuki radzieckich MŁT na płytce DAC.

Kondensatory wyjściowe to Audio Note Copper in Mylar 1uf.

Gniazda wyjściowe srebrne Audio Note, wejściowe SPDIF – Neutrik.

Do dyspozycji są dwa wejścia SPDIF, każde z innym kondensatorem sprzęgającym. W dolnym gnieździe jest DUELUND JDM, natomiast w górnym AUDIO NOTE COPPER PIO.

Okablowanie solid core, miedź OFC z kabla Transparent Audio Reference.

Kondensatory katodowe BLACK GATE N 100 uf


Chciałem aby w tym DAC wszystko było dobrze przewymiarowane – dławiki, transformatory, zasilanie. Tak, aby był przynajmniej 5 krotny nadmiar, zarówno amperażu jak i indukcyjności. Jest to potrzebne dla swobody grania.

Ścieżki miały być jak najkrótsze a liczba punktów lutowniczych zredukowana do minimum. W końcu nie po to kupiłem drogie Acrolinki sygnałowe, żeby w DAC plątały się degradujące dzwięk kabelki.

Kierunkowość kabli dobrana, średnice dobrane. Brak izolatora przewodów sygnałowych też nie jest przypadkiem, w końcu nie od dzis wiadomom, że na absolutem w kwestii izolacji (dialektryk) na obecny stan wiedzy jest – powietrze. Owszem, bezpieczeństwo takich praktyk jest mniejsze, ale to urządzenie dla mnie, ewentualnie do odpsrzedaży osobie świadomej, nigdy jednak nie trafi szeroko na rynek.

Obudowa z grubej 4mm płyty miedzianej, celowo postarzanej. Boki drewniane z twardego drewna merbau. Wewnątrz urządzenie wygląda jak złożone w garażu DIY i w zasadzie takim też jest, jednak na moje własne potrzeby zawsze przedłożę praktyki poprawiające dzwięk niż estetykę a nawet komfort użytkowania. Wszystkie płytki elementy wnętrza obudowy są przytwierdzone do wielowarstwowych płyt z MDF oraz sklejki, łączonych klejem oraz matą bitumiczną. Każdy element który można było – jest dodatkowo “umazany” lub jak kto woli “wzmocniony” klejem na gorąco, tak aby zminimalizować wibracje wewnętrzne oraz wpływ zewnętrznych do minimum. To również przekłada się na dzwięk – na spokój, czarne tło, wybrzmienia, rozdzielczość.

Jak to urządzenie gra?

Przede wszystkim stawia na gładkość, płynność, wysoką rozdzielczość, purystyczne piękne sygnału, wysoki wgląd w nagranie i piękne barwy o delikatnym usposobnieniu. W bezpośrednim porównaniu z przetwornikami opartymi o SABRE ES9038PRO – w moim DAC może brakować werwy i nadmiaru energii, ale gdy posłuchamy instrumentów akustycznych, muzyki barokowej, śpiewu – szybko zrozumiemy, że mój DAC stawia na głęboką wrażliwość i emocje a nie prostilinijny przekaz typu “umpa umpa”. To ekstremalnie szlachetnie brzmiący przetwornik który wydobywa piękno i esencję muzyki. Nie będzie nigdy tak szybki, mocny, potężny i narwany jak współczesne nowoczesne przetworniki, ale nigdy nie miał taki być. On nie ma się podobać każdemu, ale ma rozczulić i zachwycić wybranych.

Kondo Souga czy Ongaku również może wydać się słabym i chorym przy np. Gryphon APEX, ale na szczęście mają one równie wielu zwolenników którzy wybierają wzmacniacze SET z pewnych określonych powodów.

Jeżeli kochasz wzmacniacze SET i szukasz w muzyce wrażliwości i piękna – to mój DAC jest tym czym Souga/Ongaku jest w świecie wzmacniaczy lampowych SET. To ten sam kierunek, ta sama droga i podobny efekt, tylko w świecie przetworników.


Posted

in

by

Tags:

Comments

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *